środa, 1 grudnia 2010

Nadrabiamy zaległości ; )

Ojjj…ojj…ojjjj. Wszyscy jesteśmy strasznie zalatani, zabiegani, zakręceni. Brakowało nam czasu na systematyczne prowadzenie watahowego bloga. Trzeba będzie to zmienić:)

W międzyczasie wieleee się działo! Świętowaliśmy Dzień Bezpiecznego Internetu. Dowiedzieliśmy się o bezpieczeństwie w sieci, gdzie można szukać pomocy; poznaliśmy ciekawe strony, sprawdziliśmy się w znajomości skrótów klawiszowych oraz jak jest zbudowana klawiatura, z której przecież tak często korzystamy:) Dodatkowo 14 listopada o godzinie 15.30 w Hali Kompleksu Sportowego „Michał” w Siemianowicach Śląskich odbyło się wyjątkowe wydarzenie, w którym mogliśmy pomóc - Nasze dzieci w sieci! Odbyła się prelekcja nt bezpieczeństwa w sieci oraz został rozstrzygnięty konkurs plastyczny.

Potem powspominaliśmy nasze dzieciństwo, dowiedzieliśmy się o sobie wiele ciekawych informacji. Pooglądaliśmy nasze zdjęcia, Meggi wypadła najlepiej, nie ma co;D! Nie zapomnieliśmy też o naszych ulubionych bajkach, zabawkach, potrawach, czyli to co dzieci lubią najbardziej^^

Poruszyliśmy też temat przyjaźni, która jest taka ważna w naszym życiu. Każdy zastanowił się nad sobą- co to jest przyjaźń, kim tak na prawdę dla niego jest Przyjaciel i ile dla siebie znaczą…

Dzień Pluszowego Misia również nie był dla nas obojętny! Była to kolejna zbiórka, która pozwoliła nam bliżej się poznać i jeszcze bardziej zżyć.
Cały cykl integracji i poznawania siebie zwieńczyła teleturniejowa zbiórka nocna^^ Na której niespodzianką była pizza.
Zapomniałabym dodać jak to na naszych zbiórkach się rozpieszczaliśmy! Mmmmm… nasze sznity pokoju<3 wielka micha galaretki z owocami. tiramisu- specjalnie wydzielona porcja dla każdego, żeby nie było walki, kto ile zje:D jabłka ze wsi i babeczki z czekoladą!

Widzimy się we wtorek na śpiewankach!

poniedziałek, 8 listopada 2010

Hallo Łiii Nnnn

Ijeee... Ktoś tu chyba zapomniał, że trzeba umieszczać wpisy ze zbiórek... Nieładnie, nieładnie. I tak pusto. To się wcisnę i sama coś napiszę a jak!
Łostatnio Halloween był, była też zbiórka Eweliny (:*) na której relację też tu czekam! O Halloweenie ja piszę. Kto pierwszy, ten lepszy, nie? no :D Więc... Daria i Nikol od samego początku były jakieś tajemnicze :D Do harcówki wpuszczeni byliśmy o danej godzinie i trzeba było w ciemności przejść ten, jakże mało straszny, korytarz. Uff.. że zostawione były tam świeczuszki z karteczkami. Gorzej z tekstem na karteczkach... Czy ja tam przeczytałam "krew"? Olaboga!
Bardzo podobał mi się nastrój,ale o tym za chwilę, bo przecież miałam napisać co to za strachy były, tak? Była dziewczyna z filmu, którego Nikol nie znała, ale to był straszny film... :) Daria... Kim Ty byłaś bo zapomniałam? Czy była to ta Pani z Adamsów? Patrycja była zapaleniem płuc :D strój zobaczycie w galeryji :) Moja skromna osoba była mumią (przez chwilę) a następnie patykiem owiniętym papierem toaletowym, który jakimś cudem dostał się do kanalizacji i wypłynął z niego wyglądając tak, jak wyglądał. Sorry, krótszej nazwy nie znalazłam. Choć w sumie jest, ale nie wypada publicznie :D Dalej... Martyna była plakatówkami! Paulina była Chuckiem N. (wiadomo strach się bać :D). Magda Pe. pseudonim Meggi była, uwaga!, Amy Winehouse (przyznaję się, musiałam sprawdzić na google jak się to pisze ;p). Wyglądała bosko! :D Szymon był strasznym chłopakiem Martyny (cokolwiek to znaczy) :) Marek był outsiderem, bo tak mówiła jego koszulka, a Adam chciał być normalny :) Na początku szybka sesja (szkoda, że foty nie wyszły:() Później zasiedliśmy w trójkącie strasznym jakimś, świeczki ledwo żyły i słuchaliśmy strasznych opowiadać. Osobiście bardzo mi się książka podoba :D Patrycji chyba trochę mniej, bo straszyli umieraniem chorych na płuca ciągle :P Cóż... Były dyskusje, była herbata z domieszką... czegoś tam (co to właściwie było?). Była sprośna zagadka (oj oj dziewczyny!). Układaliśmy straszne historie, które nie były straszne... Heh, nie każdy ma talenta, no nie? No.
Ogólnie zbiórka bardzo klimatyczna, świetny ten trójkąt :D Dziękujemy dziewczęta :*









wtorek, 26 października 2010

ZBIÓRA NOCNA!

Ostatnimi czasy, nie pamiętam datowo (skleroza -,-'') odbyła się pierwsza jak do tej pory w nowym roku harcerskim, Watahowa zbiórka nocna. Nie ostatnia, oczywiście ;)
Tematem było jedzenie, i wszystko co go dotyczy. Zbiórka miała charakter warsztatów, więc nie było tak łatwo! Otrzymailśmy karty ćwiczeń, które mieliśmy oddać następnego dnia rano. Poza tym zmajstrowaliśmy stępelki z ziemniaczków i żywieniowe scrabble. Spawdziliśmy się też naszą wyobraźnię i znajomość przekrojów owoców. Później, żeby nie umrzeć z głodu zrobiliśmy wspólnymi siłami sałatki. Pierwsza była z tuńczykiem, pyszna podobno (wnioskuję z tego, że Paweł z Martyną zjedli prawie całą michę! ;p) druga była grecka, równie smaczna. Mmmm...
Późnym wieczorem smażyliśmy naleśniki. Największe bomby kaloryczne, jeszcze jedzone o 23:00. Ale coo tam ;p
Mieliśmy w planie jeszcze oglądanie filmu, ale wszystkich tak zmogło, że słychać było tylko głośne chrapanie...
Rano wszyscy pięknie posprzątaliśmy i udaliśmy się do swoich domków ;)

robótki ręczne, ot co!

Późno, wiem. przepraszam!
Jakiś czas temu odbyła się zbiórka na krórej rozwijaliśmy nasze zdolności manualne. ;)
Przywitaliśmy się, usłyszeliśmy symbolikę ręki rodem z egipskich senników i podzieliliśmy się na grupy. Pierwsza miała za zadanie ulepienie z plasteliny czego im się podobało, tak więc powstała stonoga-pegaz, kwiatki, biedronki i kolorowe kulki ;D Następna grupa pakowała w paczki naszą makulaturę i zaplatała warkoczyki z jakże cieniutkich nitek żółtego kordonka. Kolejna grupa dostała karteczki (nie, tym raze nie do kartkówki przeprowadzonej przez Ryśka ;D) i składała origami. Wytworem tego były samoloty, serduszka do książek i tym podobne bajery
jeszcze inna stacja była u dh Magdy, która zaszczyciła nas swoją obecnością, za co baaaaaardzo dziękujemy! Magda próbowała nas nauczyć podstaw szydełkowania, ze skutkiem.... hmm..całkiem okej, myślę ;)
Całej zbiórce towarzyszył meeega dobry humor i rozmowy o wszystkim i niczym, jak to zwykle u nas bywa!
Dzięki! ;*

poniedziałek, 27 września 2010

Zapraszamy!

Wszystkich chętnych zapraszamy na nasze zbiórki. Najbliższa odbędzie się jutro, 28 września o godzinie 18 w harcówce przy Szkole Podstawowej nr 3, ulica Szkolna 15 :)

Zapraszamy także na zbiórkę nocną! Odbędzie się z 2 na 3 października w Hufcu przy ulicy Wróblewskiego 10! Zgłoszenia przyjmowane są do jutra (28.09) do północy ;)

Czuwaj!

niedziela, 19 września 2010

Start Harcerski

Wczoraj (18 września 2010 r. sobota) o godzinie 10:00 zaczęło się :D Wcześniej jednak spotkaliśmy się pod harcówką. Byłyśmy aż dwie! Reszta ekipy oczywiście ze swoimi drużynami i gromadami :) A ci, których nie było... Już ja wiem komu co wypadło... (oj oj!). Doszliśmy z Benu i Wesoła Gromadką Kubusia Puchatka (żeby Ag się nie pluł o nazwę :D ;*) na miejsce. Tam czekała na nas olimpiada :D

Sprawy organizacyjne na początek... Martyn nieogranięty miał problemy, ale jakoś poszło :) Z drużynowym naszych przeciwników doszliśmy do porozumienia - spokojnie, mamy czas, walczymy na koniec :D Esiu... Po dzię ko woł! ;)
No i zaczęło się :D Najpierw był Bocian, no nie? I o ile pamiętam, to wygraliśmy :D Naszym zadaniem było rzucanie piłek tak, by odbiły się one jak najbliżej wyznaczonej linii :) Rzucali (żebym to się nie pomyliła): Adam, Szymon, Agnieszka, Sonia i Martyna (jO^^).
Następnie sztafeta. Biegli: Adam, Sonia, Agnieszka iiii... Szymon? Wiecie, że już nie pamiętam ;] Poprawić mnie jak coś :p
Adam i Szymon byli biedni... a konkretniej ich drużyna, bo ciągle ich porywałam, a oni się tam tak fajnie bawili :D Dobrze, że Meggi jest :D A muszę powiedzieć, że Ona wielbiona tam, bo na chwile chciała gdzieś pójść, to zaraz wołali za Nią :D Na starcie była z Nami także dh. Agnieszka, ale nie mogła zostawić drużyny samej... Podobnie z Alicją, Anią i Kingą :)
Był też bieg przez tor przeszkód. Tu dała popis Agnieszka :D ona to zwinna jak... fryyyteczka! albo co tam zwinnego znacie :)
Ostatnią konkurencją były karne :D Tu Szymon był niezastąpiony :D Bronił lepiej niż Dudek! Głównie dzięki temu ta konkurencja była nasza :) Karne strzelali: Szymon (który też stał na bramce;)), Adam, Agnieszka, Sonia i jO.
Był remis. Ostatecznie rzuty do kosza miały rozstrzygnąć wszystko :) Ekipa Esia Esiowskiego ostateczne wygrała :D Zasłużenie oczywiście. Bardzo serdecznie gratulujemy! ;)




















Porobiliśmy zdjęciaaaa... Zobaczymy je niebawem :D Odbył się apel... na którym odbyło się także wręczenie nagród. Wataho ma! Dostaliśmy śpiworek, dyplom :D, saperkę i piłkę koszykową! :D
Aha no i na starcie startu przekazaliśmy nasz meldunek... ;)
Dziękuję wszystkim obecnym i za wsparcie ;) :*

sobota, 18 września 2010

Zbiórka Konstytucyjna


We wtorek, tj. 14.09.2010roku odbyła się oficjalna zbiórka konstytucyjna.
Na początku, a może jednak trochę później pojawił się Rysiek, który zlecił nam zdefiniowanie słowa: k o n s t y t u c j a. W kilku słowach wyszło nam, że konstytucja jest du...dużą księgą z różnymi ważnymi zasadami ;)
Później musieliśmy dopasować daty do wydarzeń istotnych dla historii Polski. Jakoś nam się udało, bo z pomocą ruszyła ta, co historię pisała na maturce ;p hi hi.
Niezastąpiona pomoc multimedialna w postaci laptopa umożliwiła nam obejrzenie niesamowitego filmu, o historii naszego Kraju.
Później odtwarzany był film o Siemianowicach, moim zdaniem żadna rewelacja, no alee... ;p
Oglądaliśmy też zdjęcia z wakacji, nie było ich za wiele, bo nie wszyscy dostarczyli, ale te fotki które dotarły na zbiórkę były świetne. Mnie osobiście podobały się zdjęcia małej Darii <3


[zdjęcia nie najlepszej jakości, ale to musicie wybaczyć :) wszystko przez to, że nie pozwalacie robić z lampą ;) no i przez to, że talentu nie mam do tego ;)]

przepraszam, że tak późno wpisuję.
have a nice Sunday! ;*

czwartek, 2 września 2010

Wakacjom już dziękujemy!

We wtorek odbyła się powakacyjna zbiórka organizacyjna.
Po przywitaniu się wszystkimi trzema/dwoma imionami (ja najbardziej poszkodowana, bo nawet drugiego nie mam! ;d) i chwili na wymianę informacji przeszliśmy do ustalania pracy na cały rok harcerski. Podzieliliśmy się obowiązkami i wymienialśmy się pomysłami na nadchodzące zbiórki. Na początku dość słabo nam szło, bo pomysłów ne było prawie wcale (to wszystko przez tą pogodę!), ale później ciepła herbata rozmroziła nasze szare komóreczki i działaliśmy. Zaplanowaliśmy więc wyjścia, nocki i biwaki oraz tematy zbiórek. Prowizorycznie naraziie, ale wszystko pójdzie z planem i będzie świetnie!
Później znowu przerwa. Dla nas na gadanie, dla Martyn na pisanie w swoim pięknym kalendarzu. Tu cytat: "no hej, to ja - Twoja mała harcereczka...." wtajemniczeni już wiedzą jak sobie będziemy radzić z kasą w tym roku! ;p hihi. dobry moment, żeby zaapelować o wpłacanie składek, więc APELUJĘ! no.
Powymienialiśmy się njusami z wakacji i nie tylko, a następnie pożegnalimy się.
Chciałam napomknąć o naszym nowym pożegnaniu, które jest najlepsze na świecie. Jak uda nam się tą kombinację powtórzyć za tydzień, to będzie świetnie ;p

do zobaczenia za tydzień.
błogosławionej niedzieli i wogóle joł.

sobota, 26 czerwca 2010

Podsumowanie. Zbiórka przedwakacyjna.

22 czerwca (oczywiście wtorek) 2010 roku spotkaliśmy się by ustalić pewne postanowienia na rok następny, ale też podsumować nasze działania dotychczasowe. Zaczęło się tradycyjnie przywitaniem obrzędowym i krótkim dzieleniem się wrażeniami z minionego tygodnia. W planie tego nie było, ale ważne jest się wygadać, dlatego nikt nie przerywał. Nastąpiło odczytanie naszej konstytucji drużyny. W międzyczasie dokonywaliśmy zmian, które według Nas są niezbędne :P W końcu przyszedł czas żeby złożyć podpis pod dokumentem (niestety wcześniej nie było takiej możliwości - działał każdy na słowo).
Następnie odbyło się "palenie wad". Spisywaliśmy Nasze wady i konflikty, słabości i trudne sprawy by puścić je z dymem. Miało to oznaczać symboliczne wyrzeczenie się takich słabości i postanowienie bycia lepszym na przyszły czas.
O ile mnie moja pamięć nie myli, po tym wydarzeniu jedliśmy sznitę pokoju :) Dym z naszych wad i słabości cuchniał okropnie, ale co tam. Jeść możemy zawsze. Był mały problem. Mianowicie Szymonowi czekolada spadła na podłogę :) Otwarta już :D Hasło: nie minęło 5 sekund! I czekolady już nie było :)
Ku Naszemu zaskoczeniu Ryszard przygotował niespodziankę :) Chciał przypomnieć nam symbolikę wędrowniczej Watry :) Ładnie wykładał a My ładnie słuchaliśmy. "Pan Profesor" zrobił Nam kartkówkę. Zaliczyli wszyscy. Nie wiem jak z Szymonem, bo miał nieczytelną pracę :P Były grupy, także o ściąganiu nie było mowy :)

Po zaliczonej kartkówce miało miejsce ogniobranie. Przy każdym punkcie był opisany określony znak służby. Jeśli, któryś z nich był interesujący i chcieliśmy go rozpisać, później realizować, zabieraliśmy karteczkę z jego nazwą. Maksymalnie dwa na głowę :) W taki sposób wybraliśmy cztery znaki służb jakimi jesteśmy zainteresowani, jednak większością głosów postanowiliśmy, że na razie rozpiszemy i będziemy realizować tylko jeden. ZNAK SŁUŻBY TURYSTYCE. Zabraliśmy się za pisanie zadań. Do wtorku mamy czas, aby dopisać ewentualne zadanie i ruszamy :)
Pod koniec jeszcze porozmawialiśmy i do domku :)
a zdjęcia cykała Martyna :) Ta od kotów ;)

środa, 16 czerwca 2010

Luźna zbiórka

15 czerwca 2010 roku (no przecież) miała miejsce zbiórka luźna naszej drużyny :) Pogadaliśmy o wszystkim i o niczym... Ekipa, która była na biwaku przedzlotowym opowiedziała kilka ciekawych lub mniej ciekawych historii z owego biwaku :) Poznali ciekawe pląsy i całkiem dobre :D Poznali także, i przede wszystkim ciekawych ludzi :D Patrycja mailuje z jakimś Kimś :D i się mailem podzielić nie chce. Wiemy już z kim na biwak we wrześniu :D
Mniejsza ekipa, która była na targach organizacji pozarządowych w sobotę także podzieliła się kilkoma uwagami :)
Była też praca :) Jesteśmy odpowiedzialni za zakończenie roku zuchowego, więc wypadałoby wymyślić jakąś przebajkową grę z ciekawymi konkurencjami. Niektórym fantazja za bardzo pofrunęła ale było zabawnie :D Jaka gra i o co chodzi, dowiedzą się w sobotę. Zadania są podzielone, każdy wie co ma robić (jak nie to patrz na forum :D).
Był tez wkręt. Wkręcona zostałam ja. Na początku łyk. Ktoś chce pogadać i czeka pod harcówką. No ok, idę... Ale tu nikogo nie ma o_O i pada deszcz a oni mnie wysyłają za szkołę. I hasło: "idź z nią"... Wiedziałam, że coś kręcicie :D! Ale Ag i Szymon dobrze mnie pilnowali :) Jak juz mnie wpuszczono, zaśpiewano mi Sto lat, Mo żyć, tulenie też było :)
Czas na "Sznitę pokoju" też był :) Niestety nie postarałam się za bardzo (następnym razem zaszaleję ;p). Była czekolada (Milka) z orzechami i bezy :) :P
Był też apel naszego skarbnika :) Apeluje w jego imieniu... SKŁADKI! ;)
Oprócz tego było jeszcze sporo gadania, śmiania się... Miło było :)

Przypominam o zgodach ;]
Na forum poszczególne zadania na sobotę.
Zbiórkę zrobimy o 9.20 pod harcówką. Jak się coś zmieni dam znać :)

Cytat:
Nie jest sztuką podejmować proste i łatwe decyzje, sztuka tkwi w podejmowaniu mądrych decyzji. To tajemnica wędrowniczego stanu!

czwartek, 3 czerwca 2010

Uwaga! Ważne!

Znajdziecie tę informację również na forum...

W TEN WTOREK (8 CZERWIEC 2010 ROKU) ZBIÓRKI NIE BĘDZIE!
Musimy ją przenieść na kolejny wtorek, czyli 15 czerwca.
15 czerwca odbędzie się zbiórka w mundurach.

Powody przeniesienia zbiórki znajdziecie na forum ;)

Zameczek

29 maja (sobota) 2010 roku kilkuosobowa ekipa Watahy ładnie zaśpiewała w Michałkowickim Zameczku dla "starszych" harcerzy i instruktorów harcerskich, ludzi związanych z ZHP :)
Oczywiście próba generalna była :)
Ula la :D
A Rysiu nam zabrał klamkę i po występie zatrzaśnięcie siedzieliśmy w pokoju... On pozował do zdjęć :) :D
A Martyna jest tuż przed polowaniem :) Dlatego taka mina :)
Bardzo bardzo dziękuję tym, co byli :)
Macie u mnie "milki łeja" :D

Wędrownictwo to stan dyspozycji psychicznej, fizycznej, intelektualnej i społecznej do ciągłej pracy nad sobą, szukania miejsca wśród ludzi i służby innym.