niedziela, 19 września 2010

Start Harcerski

Wczoraj (18 września 2010 r. sobota) o godzinie 10:00 zaczęło się :D Wcześniej jednak spotkaliśmy się pod harcówką. Byłyśmy aż dwie! Reszta ekipy oczywiście ze swoimi drużynami i gromadami :) A ci, których nie było... Już ja wiem komu co wypadło... (oj oj!). Doszliśmy z Benu i Wesoła Gromadką Kubusia Puchatka (żeby Ag się nie pluł o nazwę :D ;*) na miejsce. Tam czekała na nas olimpiada :D

Sprawy organizacyjne na początek... Martyn nieogranięty miał problemy, ale jakoś poszło :) Z drużynowym naszych przeciwników doszliśmy do porozumienia - spokojnie, mamy czas, walczymy na koniec :D Esiu... Po dzię ko woł! ;)
No i zaczęło się :D Najpierw był Bocian, no nie? I o ile pamiętam, to wygraliśmy :D Naszym zadaniem było rzucanie piłek tak, by odbiły się one jak najbliżej wyznaczonej linii :) Rzucali (żebym to się nie pomyliła): Adam, Szymon, Agnieszka, Sonia i Martyna (jO^^).
Następnie sztafeta. Biegli: Adam, Sonia, Agnieszka iiii... Szymon? Wiecie, że już nie pamiętam ;] Poprawić mnie jak coś :p
Adam i Szymon byli biedni... a konkretniej ich drużyna, bo ciągle ich porywałam, a oni się tam tak fajnie bawili :D Dobrze, że Meggi jest :D A muszę powiedzieć, że Ona wielbiona tam, bo na chwile chciała gdzieś pójść, to zaraz wołali za Nią :D Na starcie była z Nami także dh. Agnieszka, ale nie mogła zostawić drużyny samej... Podobnie z Alicją, Anią i Kingą :)
Był też bieg przez tor przeszkód. Tu dała popis Agnieszka :D ona to zwinna jak... fryyyteczka! albo co tam zwinnego znacie :)
Ostatnią konkurencją były karne :D Tu Szymon był niezastąpiony :D Bronił lepiej niż Dudek! Głównie dzięki temu ta konkurencja była nasza :) Karne strzelali: Szymon (który też stał na bramce;)), Adam, Agnieszka, Sonia i jO.
Był remis. Ostatecznie rzuty do kosza miały rozstrzygnąć wszystko :) Ekipa Esia Esiowskiego ostateczne wygrała :D Zasłużenie oczywiście. Bardzo serdecznie gratulujemy! ;)




















Porobiliśmy zdjęciaaaa... Zobaczymy je niebawem :D Odbył się apel... na którym odbyło się także wręczenie nagród. Wataho ma! Dostaliśmy śpiworek, dyplom :D, saperkę i piłkę koszykową! :D
Aha no i na starcie startu przekazaliśmy nasz meldunek... ;)
Dziękuję wszystkim obecnym i za wsparcie ;) :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz